Saal

:)

To będzie dobry czas żeby o tym napisać... Akurat przed Świętami, kiedy często wielu z nas drapie się po głowie, nie mając pomysłu na trafiony, oryginalny prezent... Sama często mam z tym problem, lecz nie tym razem!

Tym razem już teraz udało mi się wyłowić dosłownie perełkę wśród morza niepotrzebnych i zapomnianych drobiazgów... 
Tym razem postawiłam na sentymentalnego łowcę wspomnień w postaci fotoksiążki wykonanej przez firmę Saal Digital. I powiem szczerz, że jestem zachwycona....i oczarowana....ach... :)

Trzeba zacząć przede wszystkim od tego, że Saal to bardzo solidna i porządna firma. Taka, na której można polegać. Takie moje odczucia :)

Rynek jest przepełniony od firm świadczących podobne usługi. Jednak  żeby trafić na naprawdę coś godnego uwagi, trzeba się trochę wysilić... W swoim wieku dość krótkim, a jednak wystarczającym do tego żeby oddzielić plewy od ziarna ;) zamawiałam kilkakrotnie produkty foto. Bardzo często były to prezenty... :/ Jednak kilka z takich zamówień mam w swoim domu do celów własnych...I muszę przyznać, że są to raczej rzeczy od kiepskiej jakości do jakości w porywach średniej. No cóż różnie to bywa, prawda? Podejrzewam jednak, że zazwyczaj bywa to tak, że firmy do jakości swoich wytworów przykładają się mniej niż do ilości wyprzedanego towaru...Tak sobie myślę, po swojemu, na prowincjański rozum :D


Nie zrażając się jednak zbytnio bublami, polowałam dalej w nadziei, że wreszcie trafię na to coś... W nadziei, że nikt nie odwali na szybciocha roboty, która bardzo często ma zatrzymać kawałek mojego życia...ku pamięci i wszelkim sentymentom. Chciałabym więc żeby moje zamówienie było dopieszczone, domuskane, żeby to było widać w każdym detalu....

Po różnych doświadczeniach z różnymi firmami dziś mogę śmiało powiedzieć, że Saal Digital jest firmą, która spełnia moje wszelkie oczekiwania. 

Jestem w 100% zadowolona!
  • z czasu realizacji zamówienia
  • z kontaktu i obsługi Klienta
  • z programu do projektowania
  • ze staranności wykonania
  • z jakości papieru i druku


Fotoksiążka, bo to o niej dziś piszę, jest przepiękna! Wybrałam matową okładkę z watowaniem i jestem z siebie bardzo dumna, że na taki pomysł wpadłam! Co za efekt, jaka elegancja...Naprawdę pięknie...ale tylko na żywo można dostrzec cały urok, jakość wykonania..Żadne zdjęcia, które tutaj wstawię nawet w 1% nie oddadzą tego uroku...Tym bardziej, że zdjęcia, które zamieszczam były robione w trudnych warunkach i są tylko poglądowe :)

Aha, zatrzymałam się na okładce z watowaniem :) Drugi i kolejne razy tylko taka opcja, warta dopłaty. 

Kolejne zachwyty należą się książkowemu wnętrzu. Grube, sztywne, masywne kartki, na których zdjęcia wyjątkowo świetnie leżą. Nie lubię za bardzo połysków, tak więc do matowej okładki zmatowiłam też i całą resztę :) Dla mnie bomba.  Głębia kolorów, wręcz ich realistyczne odtworzenie...Miodzio :)

Do tego bogate zaplecze pomagajek podczas tworzenia. W programie można znaleźć masę gotowych szablonów, obrazków i napisów. Kiedy robisz tło masz całą gamę różnorodnych wzorów, na pewno znajdziesz coś dla siebie :)
W pakiecie dobroci mamy jeszcze idealne, płaskie łączenie zdjęć - fantastyczna sprawa. Mogę sobie klepnąć zdjęcie na środku książki, mogę na całości dwóch stron i w żadnym przypadku nie widać połączonych kartek. Żadnej krechy. Spójność. Gładkość. Płynność dla oczu.

Wszystkie moje głosy wewnętrzne: rozumowe, praktyczne, sercowe, wzrokowe, a nawet chyba i te podświadome ;) - mówią mi, że fotoksiążka z Saal Digital jest produktem wartym uwagi. Jest produktem, na którym widać staranność wykonania i jakość wspaniałego druku i porządnego papieru. Jest produktem, który z czystym sumieniem trzeba brać i polecać w Świat :)


prowincjanka

















Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Copyright © 2014 prowincjanka , Blogger