Philips Azur Performer Plus GC4506/20

Czas testowania Philips Azur Performer Plus GC4506/20, niebawem się kończy niestety :( Ja jako szczęśliwa testerka tego produktu muszę, ale i bardzo chcę zrecenzować w dłuższej troszkę wersji to żelazko, więc od początku ;)



Żelazko dotarło do mnie dość szybko w małym, adekwatnym zresztą do swoich gabarytów pudełeczku.



Otwierając opakowanie oczom moim ukazało się białofioletowe urządzenie :) Poczyniłam kilka zdjęć żeby oddały to czego nie potrafię zrobić słowami ;) Szczególnie chodzi o parametry i funkcje okraszone pomysłowymi rysunkami, które według mnie lepiej przemawiają do odbiorcy :)


Żelazko po wyjęciu z pudełka okazało się bardzo poręczne, choć waży swoje ;) ale po mojemu jest to jego zaleta, tak więc masa jest porozmawiajmy zatem o rzeźbie :) I ta okazała się bardzo pozytywna w moim odczuciu. Ma piękny, opływowy kształt. Subtelne linie i zaokrąglenia, zgrabne wykończenie z każdej strony. No naprawdę wizualnie mnie chwyciło, łącznie z kolorystyką.


Nie wiem dlaczego, ale od początku cała budowa żelazka skojarzyła mi się z Titaniciem ;) Chodzi mi tutaj o pewną majestatyczność w odbiorze. Na dowód kolejna porcja zdjęć :)


  • Szybkie uderzenia pary, jak obiecuje producent - usuwają ciężki zagniecenia - i muszę się z producentem w 100% zgodzić, ta funkcja jest rewelacyjnie dobra i pomocna :)
  • Posiada wbudowany pojemnik na kamień, co według mnie jest świetnym rozwiązaniem - do tej pory w innych żelazkach kamień sypał mi się na prasowane ubrania i nic się nie dało z tym zrobić. Philips pomyślał :D

  •  Philips pomyślał także o samoczyszczeniu stopy, czym do tej pory jestem totalnie urzeczona... Mistrzostwo!

  • Szybciutko się nagrzewa. Nie jestem przyzwyczajona do takiego tempa (na podstawie dłuuugich doświadczeń :) i podczas testowania żelazko Philips pozytywnie zaskakiwało swoją ekspresową gotowością w mig.
  • Pozytywnie odbieram także końcówkę do prasowania przestrzeni międzyguzicznych ;) Ułatwia to często mozolne prasowanie nielubianych koszul. Nielubianych przede wszystkim ze względu na te guziki, ech.. A jak koszul do prasowania jest często gęsto między 5, a 10 sztuk to takie udogodnienia w urządzeniach się docenia. I to baaardzoo.. ;)
  • Stopa SteamGlide. Stopa gładziutka. Idealnie wygładza. I jak wygląda. To urocze stworzenie na stopie, to meduza, ośmiornica, rybka? Mniejsza z tym. Estetyczne to jest i dobre to jest, więc niech sobie będzie czym chce :)


  • Fajną sprawą jest też strumień ciągłej pary. Taki dopasowany do rodzaju materiału. Jest pomocny, bo nie muszę ciągle pamiętać o klikaniu na parotwórczy przycisk. Mogę się delektować chwilą prasowania myśląc o niebieskich bakaliach.. Żelazko wykonuje delikatne naparowanie tam gdzie jest potrzebne delikatne i silniejszy parodech dla bardziej potrzebujących ubrań :) Ogólnie ta funkcja podbija w moich oczach (i nie tylko ;) wartość philipsowego żelazka jeszcze bardziej, ach!
  • W konieczności swej dodać jeszcze muszę, że w oko wpadła mi solidna i stabilna podstawa. Nie chwieje, nie zatacza. Trzyma w pionie. I to dobrze.

Ogólnie żelazko Philips Azur Performer Plus GC4506/20 oceniam jako produkt wysokiej jakości. Masywność, solidność i wielofunkcyjność żelazka jest na najwyższym poziomie. Bez zbędnych bajerów, migających światełek, wyrzutu kolorowej pary, ani wibracyjnej rączki... Po prostu żelazko jest żelazkiem! Spełnia moje oczekiwania pod każdym względem, jest świetne polecam wszystkim :)

A Ty miałaś/masz/będziesz mieć?  


prowincjanka

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Copyright © 2014 prowincjanka , Blogger